Kickstarter i inne takie

Dział poświęcony grom dla jednego gracza.

Moderatorzy: Konsul, Pretorianin, Moderatorzy Hyde Parku

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » sobota, 19 października 2013, 15:49

Uuu, mem negujący dyskusję. Przepraszam, że mam inne zdanie o chorej polityce żebrania w internecie :roll:
Ostatnio zmieniony sobota, 19 października 2013, 22:09 przez Gebbeth, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wydzieliłem.

Awatar użytkownika
Gebbeth
Konsul
Co-OP Trybun
SC Trybun
Posty: 5653
Rejestracja: piątek, 15 czerwca 2012, 12:41
Medals: 11
Lokalizacja: Palatinatus Lublinensis
Gender:
Status:
Offline

Brązowa falera Fabri SWTOR Centurion ArcheAge Legionista Uczestnik zlotów IX Kohorty
Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Gebbeth » sobota, 19 października 2013, 22:12

Ja tam zupełnie nie rozumiem hejtu na ten sposób pozyskiwania funduszy. Nikt nikogo nie zmusza i w przeciwieństwie do preorderów nie łże w żywe oczy(R2TW jako kłamstwo totalne ostatnich kilku lat się kłania).

Myślę, że może być fajna dyskusja na ten temat dlatego wydzieliłem, ale proszę o argumenty. Inaczej będę musiał zamknąć.
Obrazek

Awatar użytkownika
Tsura
Patrycjusz
Posty: 1207
Rejestracja: czwartek, 28 marca 2013, 11:28
Medals: 5
Lokalizacja: Olsztyn
Gender:
Status:
Offline

WoW Optio SWTOR Weteran WildStar St. Legionista Uczestnik zlotów IX Kohorty Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Tsura » sobota, 19 października 2013, 22:29

Ja generalnie uważam to za super sposób na finansowanie gier. Po pierwsze każdy devs (pewnie to prawda) skarży się, że on by chciał to zrobić tak i tak, ale zły publisher nie daje mu.

Kickstar powoduje jedno - jeżeli pomysł ma sens i szanse na sukces to ludzie to widzą i dają kasę. Nic tylko się cieszyć.

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » niedziela, 20 października 2013, 09:58

Rodzi się pytanie dlaczego koleś nie dostał dofinansowania z normalnego źródła. Bał się? Może jest zbyt łasy na kasę? Sorry, ale tak to odczytuję. Po pierwsze obietnicami każdy może nas czarować. Pokazywać urywki z gry, nawijać makaron na uszy o fenomenalnych rozwiązaniach... Nagle okazuje się, że branża gier ma samych rzemieślników straszonych batem wielkich korporacji i Peterów Molyneuxów. Jak ktoś zbiera kasę na grę, która MOŻE wyjdzie w 2015 roku to w moim odczuciu jest niezłym żartem. O ile dobrze pamiętam to najnowszy Shadow Run był finansowany Begstartem. Wyszła z tego fajna gra (nadal modlę się o save w dowolnym momencie) i zarobili całkiem niezłą kasę z sprzedaży. Co zrobili twórcy tej gry? Strzelili kilka dni później kolejną wspaniałą akcję internetowego żebrania na następny projetk. Begstarter przyzwyczaja ludzi (i to coraz częściej spore nazwiska z branży gier) do darmowych inwestycji. Daje im to większą kasę i brak choćby deadline'ów. Sprawa wygląda tak, że producent nie ponosi kosztów inwestycji (lub w znacznym stopniu mniejszy) i na końcu cała "górka" leci do jego kieszeni.

Teraz spójrzmy jakei gry wychodzą od "niewolników" i "łamistrajków". Dasura, HR, Beyond, Demon/Dark Souls czy Journey. Widać, że jak ktoś chce zrobić coś ciekawego i nowego ma możliwości. Wystarczy zapukać pod odpowiednie drzwi.

Awatar użytkownika
Tsura
Patrycjusz
Posty: 1207
Rejestracja: czwartek, 28 marca 2013, 11:28
Medals: 5
Lokalizacja: Olsztyn
Gender:
Status:
Offline

WoW Optio SWTOR Weteran WildStar St. Legionista Uczestnik zlotów IX Kohorty Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Tsura » niedziela, 20 października 2013, 11:36

Mexiss pisze:Rodzi się pytanie dlaczego koleś nie dostał dofinansowania z normalnego źródła. Bał się? Może jest zbyt łasy na kasę? Sorry, ale tak to odczytuję. Po pierwsze obietnicami każdy może nas czarować. Pokazywać urywki z gry, nawijać makaron na uszy o fenomenalnych rozwiązaniach...
Myślę, że obaj jesteśmy w stanie podać co najmniej po 5 tytułów gier wydawanych przez poważne studia, które robią dokładnie ten sam myk... nie czekaj. To będą WSZYSTKIE studia :)
Nagle okazuje się, że branża gier ma samych rzemieślników straszonych batem wielkich korporacji i Peterów Molyneuxów.
SWTOR został przyśpieszony o przynajmniej półroku - dlaczego? Bo Publisher chciał szybszy zwrot inwestycji, czy skonczyło się to dobrze? A gdyby devsi mieli kasę na kolejne pół roku to historia swtora mogła by się potoczyć zupełnie inaczej.
Jak ktoś zbiera kasę na grę, która MOŻE wyjdzie w 2015 roku to w moim odczuciu jest niezłym żartem. O ile dobrze pamiętam to najnowszy Shadow Run był finansowany Begstartem. Wyszła z tego fajna gra (nadal modlę się o save w dowolnym momencie) i zarobili całkiem niezłą kasę z sprzedaży. Co zrobili twórcy tej gry? Strzelili kilka dni później kolejną wspaniałą akcję internetowego żebrania na następny projetk. Begstarter przyzwyczaja ludzi (i to coraz częściej spore nazwiska z branży gier) do darmowych inwestycji. Daje im to większą kasę i brak choćby deadline'ów. Sprawa wygląda tak, że producent nie ponosi kosztów inwestycji (lub w znacznym stopniu mniejszy) i na końcu cała "górka" leci do jego kieszeni.
czyli biznes w normie! Zawsze jakaś "górka" jest, czy odzie ona do kasy publishera czy do kasy devsa to dla szarego użytkownika "wsioryba". Co do deadlinów - dla nas to i tak nie ma przełożenia. Kiedyś gra wyjdzie, inaczej stracą nazwisko. A duże studia też często przestawiają daty.
Teraz spójrzmy jakei gry wychodzą od "niewolników" i "łamistrajków". Dasura, HR, Beyond, Demon/Dark Souls czy Journey. Widać, że jak ktoś chce zrobić coś ciekawego i nowego ma możliwości. Wystarczy zapukać pod odpowiednie drzwi.
Wydaje mi się, że źle podchodzisz do tego zagadnienia - pieniądze to pieniądze. Czy dostają je od ludzi, czy od firm. Gry wychodzą i tak i tak. Moim zdaniem nie trzeba tego demonizować. Nie włożyłem nawet złotówki w kickstartera Shadowruna a bawiłem się świetnie! Jeżeli ktoś im da kasę na kontynuację to spoko, też pewnie zagram.

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » niedziela, 20 października 2013, 17:20

Na razie ludzie marudzą na DLC i wydawanie niepełnych gier. Jest to w 100% słuszne, a EA i UBI (oni głównie bawią się w zakończenia w płatnym DLC) powinno dostać po kieszeni za taki syf. Teraz masz sytuacje, że coraz to większe nazwiska, które nie oszukujmy się bez problemu by dostały kasę od większego wydawcy, wyciągają ręce żebrząc o sfinansowanie gry... Niedługo nie dość, że ludzie będą płacili za grę to jeszcze będą płacili za to żeby gra powstała.

SWTOR i EA to niezła bajka ( czy raczej dramat), więc nie ma co brać tego jako przykład. Zobacz ile gier ma przesuwane premiery i wyszło im to na dobre. Choćby najnowszy Bioshock. Ken powiedział, że gra nie jest gotowa do oddania i ukaże się później. Gorzej jak gra jest gotowa i nie jest wydana z względu na trudną konkurencję, tak jak teraz mamy z Watch Dogs.

Przykładami można sypać z obu stron i nie ma się co do tego sprzeczać. Nie uważam, że z Begstartera wyjdą gry słaba czy niepotrzebne. Wręcz przeciwnie. Po prostu nie podoba mi się podejście, chytrość i chamski sposób w jaki to się robi (yey! zebraliśmy 35mln! Dajcie nam więcej!) i boję się, że będzie to w przyszłości normą w źródle finansowania gier. Ludzie od Shadow Runa pokazali już środkowy palec i kilkanaście dni po premierze ich gry sępią na następną. Powiedz mi czy to nie jest chamskie w stosunku do tych co zrzucili się na ich pierwszą grę?

Awatar użytkownika
Lerdoc
Posty: 2557
Rejestracja: czwartek, 28 sierpnia 2008, 18:55
Medals: 13
Status:
Offline

Konsul IX Kohorty Pretorianin Sekcji IX Kohorty WAR Weteran MO Trybun WoT Pretorianin
SWTOR Pretorianin Uczestnik zlotów IX Kohorty Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Lerdoc » niedziela, 20 października 2013, 18:10

Mexiss pisze:Na razie ludzie marudzą na DLC i wydawanie niepełnych gier. Jest to w 100% słuszne, a EA i UBI (oni głównie bawią się w zakończenia w płatnym DLC) powinno dostać po kieszeni za taki syf.
Bo gracze na to pozwalają. Powszechne są hasła protestancyjne w stylu "głosuj portfelem" i ludzie właśnie portfelem głosują, pchając kasę w łapy EA i ubi za ze DLC.
Teraz masz sytuacje, że coraz to większe nazwiska, które nie oszukujmy się bez problemu by dostały kasę od większego wydawcy, wyciągają ręce żebrząc o sfinansowanie gry... Niedługo nie dość, że ludzie będą płacili za grę to jeszcze będą płacili za to żeby gra powstała.
Dziwisz się? Nie ma to żadnych wad(chyba że nie zbiorą dostatecznie dużo), to co zrobią zależy od tego co dostaną, nie stoi im nad głową producent, cisnąc na alpha release i szybką kasę, zamiast tego mają zaplecze graczy, którzy cierpliwie będą czekać nawet i dekade na upragniony tytuł.

Przykładami można sypać z obu stron i nie ma się co do tego sprzeczać. Nie uważam, że z Begstartera wyjdą gry słaba czy niepotrzebne. Wręcz przeciwnie. Po prostu nie podoba mi się podejście, chytrość i chamski sposób w jaki to się robi (yey! zebraliśmy 35mln! Dajcie nam więcej!) i boję się, że będzie to w przyszłości normą w źródle finansowania gier. Ludzie od Shadow Runa pokazali już środkowy palec i kilkanaście dni po premierze ich gry sępią na następną. Powiedz mi czy to nie jest chamskie w stosunku do tych co zrzucili się na ich pierwszą grę?
Tak jak napisałem wcześniej, "głosowanie portfelem". Jeżeli ludzie dają kasę, to będą to robić, bo czemu nie? Nie podoba się, nie płacisz, podoba się? Możesz dofinansować. Niezdecydowany? Poczekaj i zobaczy czy się uda czy nie i wtedy podejmij decyzję.
Wydaje się to być sytuacją win-win dla devsów którzy dostają kasę bez limitu czasowego oraz dla graczy, którzy generalnie sami decydują o tym co powstanie a co nie.

Awatar użytkownika
Thorn
Co-OP Legionista
Posty: 1931
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2011, 13:16
Medals: 6
Lokalizacja: Andover, UK
Status:
Offline

SWTOR Optio GW2 Optio Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Thorn » niedziela, 20 października 2013, 18:33

Mexiss pisze:Na razie ludzie marudzą na DLC i wydawanie niepełnych gier. Jest to w 100% słuszne, a EA i UBI (oni głównie bawią się w zakończenia w płatnym DLC) powinno dostać po kieszeni za taki syf. Teraz masz sytuacje, że coraz to większe nazwiska, które nie oszukujmy się bez problemu by dostały kasę od większego wydawcy, wyciągają ręce żebrząc o sfinansowanie gry... Niedługo nie dość, że ludzie będą płacili za grę to jeszcze będą płacili za to żeby gra powstała.

SWTOR i EA to niezła bajka ( czy raczej dramat), więc nie ma co brać tego jako przykład. Zobacz ile gier ma przesuwane premiery i wyszło im to na dobre. Choćby najnowszy Bioshock. Ken powiedział, że gra nie jest gotowa do oddania i ukaże się później. Gorzej jak gra jest gotowa i nie jest wydana z względu na trudną konkurencję, tak jak teraz mamy z Watch Dogs.

Przykładami można sypać z obu stron i nie ma się co do tego sprzeczać. Nie uważam, że z Begstartera wyjdą gry słaba czy niepotrzebne. Wręcz przeciwnie. Po prostu nie podoba mi się podejście, chytrość i chamski sposób w jaki to się robi (yey! zebraliśmy 35mln! Dajcie nam więcej!) i boję się, że będzie to w przyszłości normą w źródle finansowania gier. Ludzie od Shadow Runa pokazali już środkowy palec i kilkanaście dni po premierze ich gry sępią na następną. Powiedz mi czy to nie jest chamskie w stosunku do tych co zrzucili się na ich pierwszą grę?

Jest tylko jedno zasadnicze ale. Nikt nikogo nie zmusza do poparcia kickstartera. Każdego wolna wola, a że dzięki temu systemowi mamy okazje ujrzeć tytuły, które nie ujrzałyby inczej światła dziennego to moim zdaniem dodatkowy bonus. Zresztą developer bardziej się stara, gdy tworzy grę za pieniądze graczy. Czę sto idze za tym dostęp do alphy/ bety i współtworzenie danego tytułu, czy też udział w balansowaniu/ testowaniu. Co więcej wiesz dokładnie na co idą Twoje pieniądze i jak ulokowane są fundusze. Nie ma zamydlania oczu jak w przypadku normalnych projektów, o których tak na prawdę nic nie wiadomo, do momentu wydania.
Teoretycznie kickstarter nie różni się niczym od pre ordera, a z tego co się orientuję nie było jeszcze żadnej poważniejszej wtopy.
Gry wychodzą kiedy są ukończone, bądź twórca uzna, że się nadają, a nie kiedy powie wydawca.
Argument o przerzucaniu kosztów na klienta byłby możliwy, gdyby ten proceder zaczęły stosować duże studia bądź wydawcy, a z tego co wiem, to nikt oprócz producentów niezależnych tego nie robi. Square/Enix tego próbowało, ale odbiło się to rykoszetem.

Zeby podsumować:
Kickstarter jest dobrowolny i nikt nikogo nie zmusza do brania w nim udziału. Wszystko zależy od klienta, a skoro dzięki temu systemowi będziemy mogli zagrać w pozycje, które inczej by nie zaistniały, to ja naprawdę nie widzę w tym żadnych negatywów. Zarządzanie funduszami jest przejrzyste, wszystko czarno na białym widać + dostęp do wczesnych wersji gry + dzięki temu mamy okazję pograć w coś innego niż coroczne odgrzewańce w stylu CoD czy BF, czy 7 część AC czy też ME.
Co więcej, może zapoczątkuje to serię świeżych pomysłów w naszym zdmonowanym sequelami hobby.

Awatar użytkownika
Tsura
Patrycjusz
Posty: 1207
Rejestracja: czwartek, 28 marca 2013, 11:28
Medals: 5
Lokalizacja: Olsztyn
Gender:
Status:
Offline

WoW Optio SWTOR Weteran WildStar St. Legionista Uczestnik zlotów IX Kohorty Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Tsura » niedziela, 20 października 2013, 19:44

Ciekawy spis gier, które będą starać się o fundusze od ludzi:

klik

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » niedziela, 20 października 2013, 21:13

Zapytam się inaczej. Co dał nam begstarter czego np Sony nie dało. Ludzie którzy wykładają kasę na Flower, Journey, Heavy Rain, Katamari czy Persone (dość kontrowersyjny jRPG w którym nastolatki używają magii za pomocą strzału w głowę w P3, czy P4 która ma fabułę co porusza każdy możliwy temat od ojcostwa po pedofilię i wyścig szczurów nastolatówk). Świeże pomysły są w grach wydawanych w normalny sposób, tylko wystarczy rozejrzeć się dookoła.

Duże studia tego nie stosują... za to producenci z sporym dorobkiem rzucili się na begstartera jak hieny. To jest problem, bo pewnie większość z nich bez problemu by dostała dofinansowanie "na gębę". Co innego gdyby z tej opcji korzystali domorośli programiści którzy chcą się wybić. Teraz przepychają się obietnicami "grube ryby" z oczami w kształcie dolara..

Netamii
Posty: 727
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 22:25
Status:
Offline

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Netamii » poniedziałek, 21 października 2013, 12:33

Lol sorry ale podawanie Persony gry sprzed dobrych 6 lat ktora niedosc ze jest jrpg to jeszcze ma przeogromne uniwersum ( Shin Megami Tensei ) ma sie do kickstartera nijak... nie wspominajac nawet o tym ze jest to gra na konsole... Heavy Rain bodajze tez? Reszty tytylow nie znam ale tez brzmia konsolowo.

Ostatnio na PC sa same faile tylko na kase z masa drogich DLC... Mass Effect mial szanse byc niesamowita gra niestety to co zrobili w trzeciej czesci wola o pomste do nieba. Dead Space 3 straszny fail nawet widac po tym jak szybko ta gra byla dostepna za 1$ w Humble Bundle...

Jedyne prawdziwie dobre gry ostatnich lat to mozna policzyc na palcach jednej reki... o grach RPG to nawet nie wspomne >_> Jak cos w miare przyzwoitego wychodzi to jest exclusive na konsole a o portach na PC to mozna sobie pomarzyc...

Kickstarter jest ostatnia deska ratunku zanim dojdzie do tego ze 90% gry to bedzie osobno sprzedawane DLC. Moze i prawda ze rzucaja sie jak sepy ale kto im broni? Nie musisz placic za tytuly ktore cie nie interesuja. Mnie osobiscie interesuje jakies 5 tytulow z Kickstartera. Za jeden ( Project Eternity ) zaplacilem. Planetary Annihilation dostalem w prezencie a pozostale pewnie sciagne piraty zanim cokolwiek zaplace.

Fakt jest taki ze Uberprogoodjobawesomestarter daje tworcom ogromna swobode. Czy spelnia wszystkie obietnice? To sie dopiero okaze... tak naprawde dyskusje mozna prowadzic dopiero po wyjsciu kilku "major" tytulow.

Ah i jeszcze jedno jezeli juz cos pojdzie nie tak z obietnicami to przeciez nie jest wina samego Kickstartera tylko tworcow ktorzy nie dotrzymali obietnicy. Kickstarter daje ogromne mozliwosci ale jak zostanie wykorzystany zalezy od samych tworcow no i po czesci od nas i naszych pieniedzy.

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » poniedziałek, 21 października 2013, 16:13

Nie wiem w jaką Personę Ty grałeś, ale ta gra to jRPG. Czemu nie mam jej porównywać z grami z Begstartera? Jest ambitna i niecodzienna jak żadna inna gra. Doprowadziłeś mnie do śmiechu rozdzielając gry na konsolowe i PCtowe. Sorry, ale jeżeli nie masz czegoś na PC, a jest to na konsoli to nie wiń platformy tylko swojego wyboru platformy do gry. Twój post jest chyba najbardziej niedorzecznym argumentem za Begstarterem.

Co do obietnic to jakie były przy zbiórkach to mamy na razie 2 faile. Ouya i pro-żebracy od Shadow Runa. Na samym starcie zanim było wielkie boom na internetowe żebranie byli też kolesie co zrobili fikcyjną produkcję (po prostu przygotowali prezentacje) i zniknęli. Niemniej jednak tego już nie zaliczam do wtopy, bo to była zwykła kradzież. Na szczęście zostali szybko złapani.

Netamii
Posty: 727
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 22:25
Status:
Offline

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Netamii » poniedziałek, 21 października 2013, 23:54

Stary wez ty sie troche opanuj bo widze ze cos ci odbija oO Przynajmniej czytaj ze zrozumieniem ja gralem we wszystkie Persony i z chyba 8 innych gier SMT wiec prosze ja ciebie >_> Ambitna? Niecodzienna? Jak zadna inna gry??? Jasne tylko jak 20 innych gier z serii SMT :D Uhm ale ok to jest fajna gra ale roznica pomiedzy jrpg a "naszymi" jest ogromna...

Oczywiscie ze oddzielam platformy tu tez roznice sa znaczace. Nie win platformy? WTF ja winie producentow za ich ograniczenie a nie konsole... chociaz pewnie to czesciowo wina latwego piractwa na PC to i tak w 100% popieram, gdybym mial placic 200 zl za kazda 8 godzinna gre to chyba bym sie pocial. A konsole potrzebuja swoje "exclusive" zeby podniesc sprzedaz.

Eh ale znowu offtop idzie... chodzi o to ze podales Sony i gry ktore sie maja nijak do kickstartera i PC... A czego nam inni nie dali ? Jasne w przeciagu 20 lat bylo sporo dobrych gier i to nie tylko od Sony ale co to ma wspolnego z tu i teraz oraz z kickstarterem???
To jest nowe zrodlo gier ktore moze nam dac naprawde zacne tytuly i nie widze sensu w skreslaniu tego typu "zebrania" przed wyjsciem najbardziej oczekiwanych tytulow. Shadowrun'a nie znalem wczesniej i mi sie nie podobal to bardziej wygladalo na narzedzie do tworzenia gry niz wlasciwa gra. Ouya never heard of.

Ja czekam na Project Eternity, Planetary Annihilation, Wasteland 2, Dreamfall Chapters oraz Torment Tides of Numenera. Star Citizen tez jestem zainteresowany ale w mniejszym stopniu. Jak te tytuly zawioda to wtedy tez bede narzekal.

Kickstarter pomaga tworzyc gry na PC a co mnie w szczegolnosci interesuje rpgi z powrotem do korzeni. Daje szanse na rozwiniecie pomyslow tworcow ktore sa bardzo czesto ograniczane przez tych z "gory". Deadline? Wole zeby gra wyszla rok pozniej niz dostac jakis beta piece of shit jak Diablo III.

Jak ja czytam tak te twoje hate posty to zastanawiam sie kto cie skrzywdzil =p Poprostu nie rozumiem skad ten twoj hate??? Co ci kickstarter zawinil? Wtopiles 5000$ na jakims nie udanym projekcie? Czy poprostu tak bardzo nie lubisz zebrakow? 1000k gold pls!

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » wtorek, 22 października 2013, 00:43

Wielce żenująca wypowiedź niemniej jednak się odniosę do bzdur (żenujące prośby pozwolę sobie pominąć, ponieważ nie taki był cel tego topicku, a powyższy post zaniża poziom kultury tego forum).

W żaden sposób nie odniosłeś się do argumentów, które podałem w swoim poście. Wyobraź sobie, że Persony nie są jedyne z znanych mi gier z SMT, ale Persony jako same w sobie są czymś niecodziennym na rynku gier. Marka jest bardzo rozpoznawalna dlatego padły jako przykład. Można również podać Last Reward jako świetną dojrzałą produkcję, której baliby się wydać ludzie z EA czy UBI, a mimo wszytko gra ukazała się bez żebrania w internecie.

Klasyczne RPG? Tajnie, też za nimi tęsknię. Niemniej jednak fakt, że żebrze się na ich produkcję w internecie jest dla mnie odpychający. O deadline'ach również wcześniej się wypowiedziałem. Ten kto uważa Blizzarda za niezależną firmę nadal siedzi w czasach sprzed fuzji z Acti, które zostawiło człon Blizzarda w nazwie dla celów marketingowych. Jak widać są gry, które nie są wydane przedwcześnie jak najnowszy Bioshock.

Co mnie najbardziej boli w Begstarterze? To, że zabierają się za niego niewłaściwi ludzie tylko ze względu na swoją pazerność. Żebrzą od graczy żeby uciąć koszty produkcji. Nie wierzę, że taki Wasteland 2 czy Project Eternity by nie miało wydawcy w cywilizowany sposób. Tutaj nie chodzi o nic innego jak o pazerność. W ciągu ostatnich kilkunastu lat rynek gier załapał kilka wirusów. Począwszy od częstszego wydawania coraz to bardziej zbugowanych gier (beta testów?), po DLC na Begstarterze kończąc. Gracze są dymani na każdym kroku. Masz płacić za stworzenie gry... Jak tak dalej pójdzie to za kilka lat będziemy musieli płacić za każdą misję osobno - oh wait - już tak jest.

http://www.polygon.com/2013/10/21/48626 ... ers-ending :lol:

Netamii
Posty: 727
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 22:25
Status:
Offline

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Netamii » wtorek, 22 października 2013, 01:37

Ja wyczuwam jakis weeaboo high horse polecam zebys z niego zszedl chyba ze mam ci pomoc.

Nie bede marnowal czasu na ta dyskusje tylko jeszcze jedno... ten link to jako dowod czego???
The studio launched a Kickstarter fundraising campaign in June of this year in the hopes of raising £50,000 to make Dark Matter. It only raised £6,227 of the goal, which meant it had to abandon its plan to make Dark Matter a longer, bigger game.
Rozumiesz co tu jest napisane tak? Kickstarter nie przeszedl za malo chetnych NIKT na kickstarterze nie placil. To devsi postanowili i tak zrobic gre w inny sposob (okrojony) i zwalaja wine na to ze ludzie nie byli zainteresowani gra. Ty chciales tym pokazac ze kickstarter to fail? Ja widze tylko sukces bo syfiasta gra nie zostala wydana przy pomocy kickstartera >_> W ZADEN sposob kickstarter nie byl odpowiedzialny za fail tej gry to wszystko wina devsow ze postapili w taki a nie inny sposob...
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 października 2013, 08:53 przez Majki, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Proszę wyluzuj trochę w swoich postach

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » wtorek, 22 października 2013, 06:52

Przepraszam, przeceniłem Cię. Otóż śpieszę z interpretacją i wysuniętym wnioskiem. Hieny mimo braku supportu z Begstartera i tak wydały tą grę ściemniając, że miała być epizodem z całości. Gra kończy się w chamski sposób "To be contiuned...". Doskonale wiedzą co wydali i chcieli załapać się na kasę od pierwszych nabywców zanim zrobi się dym. Problem jest taki, że są to kolejni zawodowi naciągacze i hochsztaplerzy z Begstartera.

"Możesz przekazać człowiekowi wiedzę, ale nigdy nie nauczysz go myśleć."

Jeżeli masz zamiar dalej mi "pomagać" to skończ z odwiedzaniem tego wątku, lub przysłowiowo zamknij ciach, bo nie pozwolę sobie na takie wypowiedzi pod moim adresem ;)
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 października 2013, 07:58 przez Majki, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: No no bez takich proszę

Awatar użytkownika
Majki
Posty: 1494
Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 21:39
Medals: 8
Lokalizacja: Koszalin
Gender:
Status:
Offline

Pretorianin IX Kohorty Fabri TERA Centurion ArcheAge Centurion Uczestnik zlotów IX Kohorty
Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Majki » wtorek, 22 października 2013, 07:57

Panowie bardzo proszę bez spin i ataków personalnych ;) Temat fajny i fakt może wywoływać różne emocje, ale nie ma co się obrzucać błotem na lewo i prawo. Przy następnych tego typu próbach polecą ostrzeżenia.
[ obraz zewnętrzny ]

Auroria, birthplace of magic. Mortal souls transformed with unthinkable consequence blessing and daming the world. Sin, hellspawn, pirates divide those who Nui once united.

Awatar użytkownika
Tsura
Patrycjusz
Posty: 1207
Rejestracja: czwartek, 28 marca 2013, 11:28
Medals: 5
Lokalizacja: Olsztyn
Gender:
Status:
Offline

WoW Optio SWTOR Weteran WildStar St. Legionista Uczestnik zlotów IX Kohorty Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Tsura » wtorek, 22 października 2013, 08:15

Czyli tak podsumowując wszędzie znajdzie się jakiś człowiek, który dostępne narzędzie będzie chciał wykorzystać dla własnych celów. Duże firmy z zapleczem finansowym nas oszukują na każdym kroku - gry coraz słabsze, krótkie i łatwe plus do tego milion DLC. Tak samo na kickstarterze - znajdzie się tam i niszowy devs, który chce wydać grę marzeń jak i duża firma chcąca wydać nowego pac-mana a naciąga kasę jak za nowe odkrycie świata. Żeby było śmieszniej to dalej MY, decydujemy co kupimy, co będziemy wspierać. Więc to dalej kwestia naszej oceny, czy kupić grę firmy X czy podsypać kasy dla kogoś na kickstarterze i liczyć na darmowe kopie gry dla osób, który dołożyły się do produkcji.
:)



Spin-off tematu:
DLC - nienawidzę, kierunku w którym zmierza to wszystko. Wkurza mnie, że każda firma powoli zaczyna zmierzać w kierunku DLC bo to są praktycznie darmowe pieniądze, za content, który jest już gotowy w momencie wydania gry :(. Głosowanie portfelami? Niestety niemożliwe, po prostu nie ma opcji aby zebrała się wystarczająco duża grupa osób, które powiedzą - nie kupujemy - i żeby miało to przełożenie na biznes tej firmy. A w nowy tytuł każdy chce grać, bo jest nowy, cool i na czasie. Poza tym moi koledzy o nim ciągle rozmawiają a ja tylko się uśmiecham. Bach. Kupione. Druga kwestia jest taka, takiego giganta jak EA nie powali na kolana jak jedna z jego gier sprzeda się o 20% gorzej (a mówiąc szczerze, nie liczyłbym na aż taki odzew od graczy). Co najmniej kilka tytułów musiałoby tak skończyć aby przemyśleć swój model biznesowy.

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » wtorek, 22 października 2013, 08:44

W gruncie rzeczy EA nie jest takie złe z swoimi DLC jak UBI. EA wydaje spore dodatki lub bzdety w postaci low-lvlowych itemów do postaci w RPG (Dragon Age, Kingdom of Amalur). Najgorzej na tym jedzie UBI. Zakończenie PoPa z 2008 w DLC (to akurat EA zrobiło przy DS3)? Chociaż mistrzostwem była akcja z ACII - grasz sobie 11 chapter nagle *Bah!* przeskakujesz do 14 chapteru. 12 i 13 dokup sobie w DLC :lol:

Problem polega na tym, że aktualnie Begstarter to nic innego niż obietnice i coraz to kolejne przypadki naciągania tematu lub fuszerka. Problemem też są coraz to większe nazwiska na liście żebraków, którzy kosztem graczy bawią się w biznes. Moim zdaniem nie tędy droga. Niemniej jednak zazdroszczę w tym wszystkim ludziom z Begstartera - za free zarabiają 10% od każdej zbiórki :D

Netamii
Posty: 727
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 22:25
Status:
Offline

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Netamii » wtorek, 22 października 2013, 10:05

Whinerxiss taka ograniczona wiedze to ty mozesz zachowac dla siebie.

Jeszcze raz spokojnie i powoli w jaki sposob mialo sie Dark Matter do Kickstartera?
Rozumiesz ze projekt gry zostal odrzucony na kickstarterze tak? Zebrali troszke ponad 10% sumy jaka chcieli znaczy sie nikt nie placil. To ze devsi postanowali zrobic gre w taki sposob to jest ich wina i ich prawo... czego ty chcesz od kickstartera... Nie zlamali zadnych obietnic bo projekt NIE przeszedl, no chyba ze chcesz winic kickstarterowy playerbase za to ze nie dali im wiecej kasy na pelny projekt? No wtedy to faktycznie boohoo kickstarter =( Nie wspominajac juz o fakcie ze to jest i tak indie game ktora i tak by nie zostala wydana w ten twoj lol "cywilizowany" sposob.

Jak juz chcesz mowic o indie tytulach to przynajmniej wspomnij o genialnym "FTL - Faster than light" gierka na ktora chcieli zaledwie 10k $ a zebrali 200k i wyszla im naprawde przecudna.

Prosze co znalazlem :

jRPG glownie na PC gdzie konsolowe wersje beda troszke inne z powodu ograniczen sprzetowych :D

Kolejny ciekawy projekt wart uwagi i powiedz mi o jRPG na PC bo tych to ilosc jest znikoma i gdyby nie steam greenlight czy tez kickstarter to by nigdy nie zostaly wydane na PC.

Jaka fuszerka? Jak narazie podales jakas pseudo-konsole "Ouya" a chyba mowimy o grach a nie o sprzecie. No i "Dark Matter" ktory NIE przeszedl na kickstarterze ( can't stress that enough ). Coraz to wieksze nazwiska? No i dobrze nikt jeszcze z nich nie zawiodl a moga rozwinac skrzydla, wbrew temu co mozesz uwazac ograniczenia narzucane z gory maja diametralny wplyw na koncowy produkt.

W ogole cale to twoje podejscie "begstarter" jest strasznie chamskie. Nikt tak naprawde nie zebrze. Dostajesz nie dosc ze koncowy produkt to jeszcze bardzo czesto cale mnostwo dodatkow a jednoczesnie masz czesciowy wplyw na to czy dany produkt zostanie wypuszczony czy nie... przynajmniej pod bandera kickstartera bo jak widac po Dark Matter uparci devsi potrafia wypuscic syf zamiast sie poddac.

PS @Whinerxiss beda sobie odwiedzal jaki watek chce wiec foff k?

PS2 DLC to faktycznie zmora najgorsze sa te ktore wychodza razem z gra... tego nigdy nie zrozumiem. Tylko znowu nie mozna popadac w skrajnosc bo sa tez porzadne DLC np do Fallout NV czy tez Skyrim'a.
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 października 2013, 10:15 przez Majki, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: A prosiłem byś wyluzował - ostrzeżenie

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » wtorek, 22 października 2013, 10:08

Po pierwszym zdaniu przestałem czytać. Sorry, ale nie mam czasu pierdoły.

Netamii
Posty: 727
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 22:25
Status:
Offline

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Netamii » wtorek, 22 października 2013, 10:12

Nie masz czasu sam na siebie wtedy? Wspolczuje.

Awatar użytkownika
Majki
Posty: 1494
Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 21:39
Medals: 8
Lokalizacja: Koszalin
Gender:
Status:
Offline

Pretorianin IX Kohorty Fabri TERA Centurion ArcheAge Centurion Uczestnik zlotów IX Kohorty
Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Majki » wtorek, 22 października 2013, 10:15

Temat zamykam bo widzę, że się z niego zrobiło obrzucanie błotem, a nie konstruktywna rozmowa.

Na prośbę temat otwieram ponownie lecz proszę już się powstrzymać od wyzwisk i "wjazdów" na siebie na wzajem. Jeśli sytuacja się powtórzy posypią się ponownie ostrzeżenia, a temat zostanie zamknięty definitywnie.
[ obraz zewnętrzny ]

Auroria, birthplace of magic. Mortal souls transformed with unthinkable consequence blessing and daming the world. Sin, hellspawn, pirates divide those who Nui once united.

Awatar użytkownika
Thorn
Co-OP Legionista
Posty: 1931
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2011, 13:16
Medals: 6
Lokalizacja: Andover, UK
Status:
Offline

SWTOR Optio GW2 Optio Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Thorn » wtorek, 22 października 2013, 13:22

Trochę nie rozumiem Twoich argumentów Mexiss.
Nikt nikogo nie zmusza do inwestowania jakichkolwiek pieniędzy, każdy robi to ze swojej własnej, nieprzymuszonej woli. To o czym piszesz miałoby tylko sens gdyby normalnie wydawcy zaczęli przesuwać ryzyko finansowe w stronę klienta i kickstarter byłby jedynym sposobem finansowania nowych gier. Tak się jednak nie stanie, gdyż po pierwsze sam regulamin kickstartera tego zabrania, a po drugie przykład SquareEnix udowodnił, że konsumenci na to nie pójdą.
Jak dla mnie jest to wyśmienita alternatywa. Co więcej, jeżeli nie zainwestujesz kapitału w żaden z tytułów, nie ponosisz żadnego ryzyka, gdyż tytuł i tak będzie później dostępny w normalnej sprzedarzy. Zresztą, nawet jeżeli wyłożysz jakieś fundusze i projekt okaże się fiaskiem to oprócz tego, że ryzyko jest nieodzownym czynnikiem każdej inwestycji (nawet kiedy robisz coś tak banalnego jak codzienne zakupy), to i tak w myś zapisów masz większe szanse na odzyskanie funduszy, niż w przypadku gdy wyczekiwana gierka, wydana tradycyjnie, na którą czekałeś tak długo i która miałabyć spełnieniem Twoich marzeń okaże się niewypałem i totalnym gniotem.
Rynek gier rządzi się prawami rynku. Oznacza to, że niektóre tytuły mają większą szansę na przebicie się, ze względu na to iż w danym momencie istnieje na nie zapotrzebowanie. Dlatego obecnie mamy kilkanaście sequeli danych serii. Owszem powstają dzieła wybitne, ale są to głównie dzieła znanych i sprawdzonych wydawców. Cokolwiek by nmie wydał Blizard to i tak się sprzeda. Zwykły Kowalski, nawet jak zrobi grę, która miażdzy konkurencję to i tak może nie znaleźć wydawcy, bo ryzyko będzie za duże a zyski za mała w oczach "specjalistów".
Dzięki kickstarterowi może mu się to udać.

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Kickstarter i inne takie

Post autor: Mexiss » wtorek, 22 października 2013, 14:59

To o czym piszesz w ostatnim akapicie jest 100% racją. Taki miał być Kickstarter. Potem zleciały się "grube ryby", bo wywęszyli tam niezłą kasę i cała idea poszła się gonić. Niemniej wraz z wielkimi nazwiskami idzie wielka kasa, dlatego ludzie z KS sprzedali swoją idee na rzecz 10%. Oto cały problem Begstartera - wielkie nazwiska, które zwęszyły kasę.

W dodatku:
Nikt nikogo nie zmusza do inwestowania jakichkolwiek pieniędzy, każdy robi to ze swojej własnej, nieprzymuszonej woli.
Aż przypomina mi się pierwsze DLC, które zrobiło furorę - zbroja dla konia z Obliviona. Wtedy też tak tłumaczono zjawisko DLC. Wiemy do czego to doprowadziło siedem lat później.

Tak samo argument z zakupami w sklepie wydaje się mocno chybiony. W sklepie nie kupuję obietnic, a fizycznie dostępny towar.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry single-player”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości