"Elitarność"

[Marduk]

Sorki, miało iść do działu akademii, niestety nie zdążyłem więc wyrzucę z siebie tutaj


nie rozumiem co wy macie z tą elitarnością... Przecież jakieś pół roku temu było jasno zaznaczone , że nie robimy molocha, że chcemy gildie o rodzinnym i przyjacielskim charakterze. I taka się stała, a że dajemy szanse tym którzy chcą się bawić w miłym towarzystwie, to świadczy o elitarności?
Tak prawdę powiedziawszy... To równie dobrze moglibyśmy zamknąć rekrutacje i mieć w du... , Poostelnic takie wnioski są wysoce błędne.
Każdy kto tak myśli powinien przynajmniej się czegoś o nas dowiedzieć, a nie wysnuwać bezpodstawne teorie, na temat zupełnie obcej mu sprawy (nic mnie tak nie frustruje jak bezpodstawne typowo polskie paplanie , byleby gadać).
Oczywiście pracujemy na naszą reputację i idziemy do przodu z wysoko podniesionymi głowami... ale jaka gildia do tego nie dąży?
A że właśnie dzięki zgraniu i ekipie idzie nam często lepiej niż innym... No sorry, nie będziemy się uwsteczniać, żeby ktoś chciał łaskawie do nas dołączyć...

[Falka]

Teoria o elitarnosci nie jest w tym przypadku, moim zdaniem, tak do konca bezpodstawna. Skoro do gildii przyjmowani sa (w miare mozliwosci) najlepsi kandydaci (oceniani glownie na podstawie podan, co nie jest do konca obiektywne, ale innego srodka/kryterium nie ma), to sila rzeczy bedzie ona stanowic pewna elite. Oczywiscie nie w sensie bandy bufonow szpanujacych przynaleznoscia do Kohorty, lecz w sensie grupy fajnych ludzi, z ktorymi fajnie sie gra, gada na tsie i na ktorych zawsze mozna liczyc.

[Marduk]

Bikart, taka elitarność jak najbardziej, w moim poście chodziło bardziej właśnie o taką bandę bufonów i zachowania typu "spóźniłeś się 5 min na raid to fuck off z grupy , już cie nie lubimy"

Pozdrowienia

[Falka]

Dokladnie. Zalezy, z ktorej strony definiowac pojecie elitarnosci. Ten, co sie nie zalapal, niestety, rzadko kiedy wzniesie sie na wyzyny i pogodzi sie z tym bez tego typu tekstow. Ech...

[Zatara]

A ja bym to po prostu olał. Marduk, zawsze w miejscu gdzie tworzy się jakaś "społeczność" znajdą się rozłamowcy którzy głoszą różnego rodzaju "teorie" np. o elitarności. Im więcej będziemy pisać o tym, odpisywać im, tłumaczyć, tym więcej będą mieli "wody na swój młyn". Im nie wytłumaczysz, a nawet ja Ci sie uda wyjaśnić wszystko któremuś to za tydzień znajdzie sobie coś innego "złego" w IX Kohorcie. Olej to, albo potraktuj jako komplement w kierunku Kohorty. Gdybyśmy byli nieznaczącą gildyjką to nie było by wokół nas takich osobników

IX chce skupiać ludzi dojrzałych i to wszyscy wiedzą. W momencie gdy ktoś się nie dostaje do IX odbiera to jako personalny psztyczek. "Jak to oni mogą uważać że ja jestem nie dojrzały.... bla bla bla... " i w efekcie najprostszym odruchem obronnym jest zdyskredytowanie danej grupy do której nie zostało się przyjętym. I tym sposobem masz już receptę na te wszystkie głupole co wygadują o naszej elitarności, zadufaniu, bufonowatości ( czy takie słowo w ogóle istnieje ).

Proponuje zakończyć na ten temat rozmowę bo jedynym jej efektem będzie wyższe ciśnienie u Marduka a w przyszłości takim osobnikom odpisywać prosto i zwięźle że wygadują głupoty a my jesteśmy dojrzałymi ludźmi i nie mamy zamiaru wdawać się w takie dyskusje.

[Arrima]

Tak ..... zgadzam sie z przedmówcami.

Dyskusja jest bezprzedmiotowa, w 99% gdy malkontent jest już w gildii, zmienia poglądy dokładnie o 180 stopni i jest za zaostrzeniem rekrutacji tak, aby do Gildii (jego już grona) trafiali jak najbardziej wartościowi ludzie.
Co ciekawe zaraz pieknie argumentuje dlaczego tak powinno być tym wszystkim, którzy na zewnątrz krzyczą o elitarnośći jego gildii, przedstawiając to jako zarzut.

Nie rozumiem, czemu mamy ciągle "komunistyczny" uraz do elit. Elita to określenie wszak grupy ludzi najlepszych pod jakimś względem. W calej Europie zwykli ludzie mają za cel w życiu piąć sie do tych elit (policzyntch, finansowych, kulturalnych........) i nikt tego się nie wstydzi, tylko u nas jak ktoś się wybija to szara masa zaraz wyciąga ku niemu ręce...... po co?......... żeby go ściagnać w dół, a jak mu się uda wybić ponad przeciętność i dołączyć do tych najlepszych, to pogardliwie można o nim powiedzieć "elita" (np. wykształciuch).
Wiem jak to funkcjonuje w gildii, sama byłam 4 lata w jednej, a lubię obserwować ludzi i ciekawią mnie zawsze motywy ich postępowania.

"Psy szczekają a karawana idzie dalej" całego sświata nie da się zadowolić, co najgorsze własnego otoczenia w całości też nie. Na tym polega umiejętność podajmowania decyzji, aby były zgodne z naszymi przekonaniami, a jednocześnie przyzwoite i robiły jak najmniejsze szkody innym. Z czasem obronią się same.

To tyle tytułem podsumowania.................... temat zamykam.