WYsokie PIngi w LAN

[MacDante]

Od jakiegoś czasu w sieci osiedlowej mamy problem. A mianowicie co jakiśczas sieć całkowicie zwalnia a wyjscie na świat jest obciążone pingiem około 2500-5000...

Takie coś po jakiś 10 minutach nagle znika, po czym po pół godzinie albo po dłuzej znów się pojawia na jakieś 10-20 minut.

Czy ktoś może ma fachowąwiedze co to może być i jak z tym walczyc ?

[Linger]

A ile osób macie w sieci i jakie łącze?

[MacDante]

SIeć jest dostosowana do około 200 osób z czego aktywnych jest około 40
+ routery (i nie wiadomo co za nimi).

Sieć jest podłączona światłowodem (1GB), ale bezpośrednio do naszego bloku dochodzi sygnał po radiu bodajże (54MB).

[Gwalch]

Rozwiązania osiedlowe są i były dla mnie zawsze eufemistycznie rzecz ujmując "niskiej jakości". Dodatkowo, jak masz radiową łączność gdzieś po drodze, to ja w ogóle dziwię się, że coś takiego można nazwać "stabilnym łączem". Zgłoś sprawę do administratora, sam niewiele wskórasz. Może coś faktycznie zakłóca sygnał? Nie wiem, gdzie mieszkasz, ani ile płacisz za to łącze, ale na Twoim miejscu zmieniłbym providera na jakiegoś krajowego. Polecam Aster/UPC - byłem w obydwóch i sprawują się dobrze, na pewno lepiej niż TPSA.

P.S. Nie żebym się znał od technicznej strony, tylko po prostu wiadomo mi o podobnych przypadkach od znajomych różnych, gdzie sieć osiedlowa wycina różne numery i tak naprawdę nie wiadomo w sumie do kogo się zwrócić, admin olewa, czas leci, a usterka cały czas istnieje.

[Istyar]

Podobny problem rozwiązałem w sposób zaproponowany powyżej - po około miesiącu użerania się z adminem, nękania telefonami i mailami, najzwyczajniej w świecie zmieniłem providera z sieci osiedlowej na usługę świadczoną przez Aster. Cena nieznacznie wyższa, jakość świadczonych usług o niebo lepsza. UPC podobnie, ale gdy z ich oferty korzystalem (jakieś 2-3 lata temu), dość wysoko się cenili.