Wypadek

[Ashri]

To mam dla was nie lada historie, a mianowicie z dzisiaj, około godziny 17:00. Wracałem z pracy na rowerze, jak zwykle na początku wszystko ok, dojechałem do przejścia na pasach, koło medycyny pracy na chrobrego w Wałbrzychu. Jest to droga dwujezdniowa z wysepką pośrodku. Do wysepki zobaczyłem, że jest czysto, więc przeszedłem. Zsiadłem z roweru i wziąłem go do ręki. Poczekałem na wysepce, bo jechały dwa auta. Po chwili zaczęły dość mocno zwalniać, aby dać mi znać → pozwolenie na przejście. Zacząłem przechodzić, trzymałem rower w ręce, po czym jeden z aut przyspieszył i z impetem we mnie uderzył ( pomylił pedały czy co ?! ). Na szczęście pierw udeżył w rower, a ja siłą impetu poleciałem z ~1,5-2m dalej. Szczęście w nieszczęściu, że dokładnie w tym czasie przejeżdżał bus policyjny. Akcja była dość szybka, bo jak zorientowałem co się dzieje, to jeden z policjantów był już koło mnie. Potworny ból nóg, głowy i szyi. Policjanci spisali moje zeznania, że koleś sam przyspieszył. Powiedzieli, że zeznania prawie w 100% się zgadzają z zeznaniami kolesia. Przyjechała karetka i zabrała mnie do szpitala.
Prawie 4h byłem na izbie przyjęć, leki przeciwbólowe dożylnie, zdjęcia i czekanie co mi dalej będzie. Lekarz stwierdził, że mam dużo szczęścia, a mianowicie → wykonuje regularny trening, przez co mięśnie się napięły i zamortyzowały większość obrażeń. Mam zwichniętą szyję, trochę huczy w głowie oraz mam mocno spuchniętą lewą nogę → najważniejsze, że mogę się jeszcze sam poruszać, a tutaj foto z dzisiaj :<

[Yeleana]

niezłe miałeś szczęście, całe szczęście skończyło się dobrze !!

[Edgarth]

No nic zdrowia chłopie !

myku myk do kantyny ?

[Gebbeth]

Zdrowia

[Adiah]

Zdrówka!

[Ashri]

jedno co jest dobre, że miałem kask -> jest duży wgniot z tyłu kasku, a tak to by się skończyło źle... , ale sądzę, że już w niedziele będę na raidzie! nie oddam spotu dla tanka

[Zemsta Pomorza]

Policja na miejscu? karetka na miejscu? ;] coś kręcisz ;]
A z tym kaskiem to tak na poważnie dałeś mi do myślenia, ja nie zakłądam bo stawiam na "wygląd" xD a kask niszczy efekt ;p

[Alfirin]

kuruj sie a bossy nie zajac

[Ezin]

Ten Wałbrzych ostatnio pechowy, mój kmpel z pracy skasował w zeszłym tyg swoją dopiero co polakierowaną mazdę na jakimś dziwnym skrzyżowaniu w Wałbrzychu.

[Ashri]

karetka była gdzieś po ~30 min, nie liczyłem, a dla niedowiarków z elki zdjęcie protokołu ze szpitala ( miłej lektury ) + zdjęcie kasu ( cały tył jest miękki, a nie tak jak wcześniej twardy ). Ah ta elka!

[Guitarhero]

Wracaj do zdrowia i powodzenia. Trzymam kciuki aby Wszystko bylo dobrze.

[Earlann]

Kurde, w sumie dobrze, że tylko na tym się skończyło. Wracaj do zdrowia.

[Zemsta Pomorza]

Rower do żyda? ;]

[Earlann]

Ashri, a może Ty też tak szedłeś jak ta Pani?

http://www.lublin112.pl/kolejna-kobieta ... nie-wideo/

[Pyzolin]

To jest jest spisek!!! Ktoś próbuje wykończyć dawną załogę DŻI! Ashri prawie rozjechany, ja w szpitalu... KTO BĘDZIE NASTEPNY?

[Ashri]

To jest jest spisek!!! Ktoś próbuje wykończyć dawną załogę DŻI! Ashri prawie rozjechany, ja w szpitalu... KTO BĘDZIE NASTEPNY?

też tak sądzę! ELKA posuwa się do brudnych zagrań ! :<

[Zemsta Pomorza]

Przyłapani :S

[Ezin]

haha ja dzis dostalem swoj wynik rezonansu magnetycznego i okazalo sie ze mam odprysk kosci w kolanie, czeka mnie krojenie w niedlugim czasie

[Earlann]

To już trzech. *odhacza kolejny punkt w notesie*

[Madi]

Z ciekawości. Rower żyje czy do klepania? Ile trwało spisywanie papierów przez policję i czy zabrali prawko kierowcy. Pozywasz kierowcę do sądu?

Tak pytam, bo ostatnio byłem świadkiem potrącenia, spisywali papiery z 2 godziny i przyjechała jakaś grupa dochodzeniowa i pstrykali fotki.

[Zemsta Pomorza]

To ludzie Putina byli!


whisper: Earl kogo następnego?

[Mexiss]

To ja kiedyś miałem trochę ''ciekawszą historię''. Przebiegałem przez przejście dla pieszych (podobno, nic nie pamiętam od zamknięcia drzwi do domu) i pech tak chciał, że potrącił mnie... autobus. Przeciągnął mnie przez całą długość autobusu (to bydle z przegubem). Co tu dużo mówić - było ciekawie. Najciekawsze z tej historii są dwa fakty. Pierwszy - w autobusie siedziały 4 pielęgniarki, które uciekły do apteki kilka metrów dalej, a wyszły dopiero jak usłyszały sygnał karetki, policji i straży pożarnej. Drugi to taki, że wypisali mnie ze szpitala (na szczęście!) po tygodniu od wypadku*, bo był strajk lekarzy. Witamy w Polsce!

I tak jak w Twoim przypadku. Miałem szczęście, że nie prowadzę wegetatywnego trybu życia i lubię się poruszać, przez co podobno szybciej dochodziłem do siebie.


*amputacja lewej nerki, śledziony, 3/4 objętości płuc była wypełniona krwią, połamane 7 żeber

PS. Jeden dzieciak, chciał zajumać moje nowe (kilku dniowe) buty

[Ezin]

A właśnie Ashri, dobrze, że masz kolnierz, idź koniecznie do psychologa jeszcze (stres).
I jak już ustalą winę kierowcy samochodu, jazda z pozwem cywilnym (10-20 tysi drogą nie chodzi).

[Zemsta Pomorza]

Mexiss w zeszłym roku mój znajomek z pracy do szpitala powędrował zoperować raka żołądka. Mieli usunąć mu część żołądka i po sprawie, oczywiście nie wyszło :/ zapadł w śpiączke, żołądek spartolili, usunęli cały.
Przyszedł w tym tygodniu do pracy dowiadywać się co i jak ze zwolnieniem etc i jak zaczął opowiadać to chyba sam nie wiedział co tam z nim robili: z części jelita grubego zrobili cienkie, z cienkiego pseudo żołądek a i tak nosi teraz "zewnętrzny" przy sobie :S
Najlepsze: chcąc sprawdzić "szczelność" zamontowanej instalacji kazali mu miske maku zjeść......bo nei mieli w spzitalu płynu kontractującego to chcieli zobaczyć czy mak nei będzie bokami wychodził....opowiadał i płakał :/
Służba zdrowia piękna rzecz

[Mexiss]

Żeby chorować w Polsce trzeba mieć do tego zdrowie