Ultramarines - film - pierwsze wrażenie
Moderatorzy: Konsul, Pretorianin, Moderatorzy Hyde Parku
- Uszaty
- Posty: 804
- Rejestracja: niedziela, 1 sierpnia 2010, 21:48
- Medals: 2
- Lokalizacja: Łódź
- Status: Offline
Ultramarines - film - pierwsze wra
dotyczy : http://www.ultramarinesthemovie.com
Po pierwszym ekspresowym oglądnięciu szybkie podsumowanie
1. dosyć fajny klimat
2. niezła fabuła
3. ogólnie grafika ujdzie jak na film zrobiony w tak ekspresowym tempie
oraz:
4. MORDY.............. Cały film kładzie super technologia odwzorowywania twarzy aktorów - ruchy ust są faktycznie fajnie odwzorowane, ale tekstury, końcowa obróbka, połysk(właściwie nie wiem jak to sprecyzować) sprawiają, że pierwsze co rzuca się w oczy patrząc na marine bez hełmu to pieprzona twarz jak latarnia.
MASAKRA
Po pierwszym ekspresowym oglądnięciu szybkie podsumowanie
1. dosyć fajny klimat
2. niezła fabuła
3. ogólnie grafika ujdzie jak na film zrobiony w tak ekspresowym tempie
oraz:
4. MORDY.............. Cały film kładzie super technologia odwzorowywania twarzy aktorów - ruchy ust są faktycznie fajnie odwzorowane, ale tekstury, końcowa obróbka, połysk(właściwie nie wiem jak to sprecyzować) sprawiają, że pierwsze co rzuca się w oczy patrząc na marine bez hełmu to pieprzona twarz jak latarnia.
MASAKRA
- Cashaan
- Posty: 806
- Rejestracja: poniedziałek, 7 września 2009, 20:01
- Lokalizacja: Warszawa
- Status: Offline
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
Zakupiłem, odebrałem, obejrzałem..
- Klimat jest ok
- Fabuła do przyjęcia
- Wykonanie totalnie niskobudżetowe, i ten film podobno miał do kin wejść? Szczerze mówiąc poczułem się oszukany po zakupie tego filmu.. na trailerach jeszcze to wyglądało, ale ostatecznie wygląda to totalnie sztucznie i plastikowo..
- Animacje ruchów i twarzy jak powyżej, szczerze mówiąc powinni ten film udostępnić za darmo na youtube, 130pln za ładne pudełko to stanowczo za dużo.
- Klimat jest ok
- Fabuła do przyjęcia
- Wykonanie totalnie niskobudżetowe, i ten film podobno miał do kin wejść? Szczerze mówiąc poczułem się oszukany po zakupie tego filmu.. na trailerach jeszcze to wyglądało, ale ostatecznie wygląda to totalnie sztucznie i plastikowo..
- Animacje ruchów i twarzy jak powyżej, szczerze mówiąc powinni ten film udostępnić za darmo na youtube, 130pln za ładne pudełko to stanowczo za dużo.
Happily Never After.
For the Kohorte!!
For the Kohorte!!
- Uszaty
- Posty: 804
- Rejestracja: niedziela, 1 sierpnia 2010, 21:48
- Medals: 2
- Lokalizacja: Łódź
- Status: Offline
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
ooo, sztucznie i plastikowo - tego określenia szukałem
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
Również obejrzałem... Mi tam się podoba-owszem żadna z tego superprodukcja, ale przyjemny dla oka. Co do ich "Sztuczny i Plastikowych" twarzy... hmmm... mi nie przeszkadzają ;p
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
Film jak na taki budżet całkiem nieżły ale mam kilka zastrzeżeń.
Sprawa która mnie na początku zaintrygowała to z jakiej kompani są ci koleżkowie i odrazy widać że z drugiej bo mają złote obrzeża na naramiennikach ale tu się pojawia spora sprzeczność no do filmu jest dołączony komiks który opisuje kto tam leci i dlaczego ich jest tylko tylu. W komiksie walczą nasi panowie najpierw na planecie Algol która jest coś tam ważnym węzłem komunikacji handlowej i walczą oni tam z tyranidami i to jest właśnie problem, jak mi wiadomo to gdy nastąpił pierwszy kontakt imperium z ta rasa to kapitanem drugiej kompani był Cato Sicarius i dalej nim jest (swoją drogą jest to 3 co do największych bohaterów ultramarines w całej historia tego zakonu) a w filmie i w komiksie kapitanem jest Severus (w komisie tez pisze że to druga kompania), kapitanem pierwszej kompani jest jakiś Severus Agemman ale to raczej nie ten sam koleś.
kolejna rzecz to trochę mało sie odzywali, podczas walki nie było cytowanie kodeksu astrates a okrzyki FOR THE EMPEROR!! powinny być zastąpione FOR THE EMPEROR AND GUILLIMAN (w ogóle imię patriarchy ultramarines nie zostało chyba ani razu wymienione co bardzo dziwi), i te hasła typu emperor protects a w odpowiedzi ale naładowany bolter też sie przyda to kurde jakieś bluźnierstwa.
Brak szacunku dla apothecarego trochę mi sie nie podobał zwłaszcza w tak karnym zakonie jak ultrasy ale ci kolesie byli jeszcze wczoraj scautami zakonu i wbito ich w power armoury z konieczności.
Co do walki to bolty torochę za łatwo przebijały sie przez pancerze, też trochę dziwne było to że kolesie stoją na płaskim terenie napierdziela do nich cała banda CSMów a tylko co jakiś czas kogoś trafią ale jak już trafią to zrobią z niego sito a reszta dalej stoi nietknięta. Wybuch miotacza ognia i ten dziwny atak chaplaina też dziwny bo oni żadnych mocy psonicznych nie mają żeby coś takiego zorganizować.
Co mi sie podobało to to że oni w tych pancerzach byli bardzo zręczni tak jak powinno być bo one praktycznie nie przeszkadzają (nawet dotykając chropowatej powierzchni czują jej fakturę jak by dotykali gołym palcem). Zwrot akcji też był w filmie niezły.
Sprawa która mnie na początku zaintrygowała to z jakiej kompani są ci koleżkowie i odrazy widać że z drugiej bo mają złote obrzeża na naramiennikach ale tu się pojawia spora sprzeczność no do filmu jest dołączony komiks który opisuje kto tam leci i dlaczego ich jest tylko tylu. W komiksie walczą nasi panowie najpierw na planecie Algol która jest coś tam ważnym węzłem komunikacji handlowej i walczą oni tam z tyranidami i to jest właśnie problem, jak mi wiadomo to gdy nastąpił pierwszy kontakt imperium z ta rasa to kapitanem drugiej kompani był Cato Sicarius i dalej nim jest (swoją drogą jest to 3 co do największych bohaterów ultramarines w całej historia tego zakonu) a w filmie i w komiksie kapitanem jest Severus (w komisie tez pisze że to druga kompania), kapitanem pierwszej kompani jest jakiś Severus Agemman ale to raczej nie ten sam koleś.
kolejna rzecz to trochę mało sie odzywali, podczas walki nie było cytowanie kodeksu astrates a okrzyki FOR THE EMPEROR!! powinny być zastąpione FOR THE EMPEROR AND GUILLIMAN (w ogóle imię patriarchy ultramarines nie zostało chyba ani razu wymienione co bardzo dziwi), i te hasła typu emperor protects a w odpowiedzi ale naładowany bolter też sie przyda to kurde jakieś bluźnierstwa.
Brak szacunku dla apothecarego trochę mi sie nie podobał zwłaszcza w tak karnym zakonie jak ultrasy ale ci kolesie byli jeszcze wczoraj scautami zakonu i wbito ich w power armoury z konieczności.
Co do walki to bolty torochę za łatwo przebijały sie przez pancerze, też trochę dziwne było to że kolesie stoją na płaskim terenie napierdziela do nich cała banda CSMów a tylko co jakiś czas kogoś trafią ale jak już trafią to zrobią z niego sito a reszta dalej stoi nietknięta. Wybuch miotacza ognia i ten dziwny atak chaplaina też dziwny bo oni żadnych mocy psonicznych nie mają żeby coś takiego zorganizować.
Co mi sie podobało to to że oni w tych pancerzach byli bardzo zręczni tak jak powinno być bo one praktycznie nie przeszkadzają (nawet dotykając chropowatej powierzchni czują jej fakturę jak by dotykali gołym palcem). Zwrot akcji też był w filmie niezły.
From the weakness of the mind, Omnissiah save us
From the lies of the Antipath, circuit preserve us
From the rage of the Beast, iron protect us
From the ravages of the Destroyer, anima shield us
From this rotting cage of biomatter, Machine God set us free
From the lies of the Antipath, circuit preserve us
From the rage of the Beast, iron protect us
From the ravages of the Destroyer, anima shield us
From this rotting cage of biomatter, Machine God set us free
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
mi sie historia podobała.
prosta jak budowa cepa przewidywalna.
ale jednocześnie klimatyczna i fajna.
jak by za zarobione pieniądze jeszcze raz przerenderowali ten film zmieniajac gdzieniegdzie faktury dodając glebie. poprawiając mimike. to był by dobry film a tak uznam go za przeciętniaka.
niestety cięgle grafika mnie drażniła (szczególnie ze w niektórych scenach wszystko wygląda fenomenalnie - by za chwile zakuć w oczy sztucznością)
szkoda ze film powstał tak szybko chetnie poczekał bym z rok dłurzej by dostać grafikę która skopie mi tyłek.
S.
prosta jak budowa cepa przewidywalna.
ale jednocześnie klimatyczna i fajna.
jak by za zarobione pieniądze jeszcze raz przerenderowali ten film zmieniajac gdzieniegdzie faktury dodając glebie. poprawiając mimike. to był by dobry film a tak uznam go za przeciętniaka.
niestety cięgle grafika mnie drażniła (szczególnie ze w niektórych scenach wszystko wygląda fenomenalnie - by za chwile zakuć w oczy sztucznością)
szkoda ze film powstał tak szybko chetnie poczekał bym z rok dłurzej by dostać grafikę która skopie mi tyłek.
S.
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
hem hem.. po pierwsze Orki RULEZ....
a co do filmu to Mandred powiedział chyba wszystko co powinno być powiedziane.
co do kompanii to napewno nie mogła być to pierwsza kompania. to są tylko weterani i to chyba u wszystkich marines. a kapitanem można być nie będać masterem kompanii więc to pewnie druga kompania szósty battle squad i kapitan odpowiedzialny za pierwsze fazy treningu... tak na mój gust.
P.S. Deamon prince był genialny... szczególnie jak ich jezcze na planecie zaatakował...
a co do filmu to Mandred powiedział chyba wszystko co powinno być powiedziane.
co do kompanii to napewno nie mogła być to pierwsza kompania. to są tylko weterani i to chyba u wszystkich marines. a kapitanem można być nie będać masterem kompanii więc to pewnie druga kompania szósty battle squad i kapitan odpowiedzialny za pierwsze fazy treningu... tak na mój gust.
P.S. Deamon prince był genialny... szczególnie jak ich jezcze na planecie zaatakował...
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
Najpierw przeczytałem Wasze komentarze a potem obejrzałem film. Szczerze mówiąc mam inne wrażenia od Waszych.
Wymienię (kolejność nie ma znaczenia)
1. Kreska w filmie mi się podobała
2. Twarze zawsze najtrudniej dobrze zrobić i był to najgorszy element graficzny ale i tak nie ma większych zastrzeżeń
3. Klimat bardzo mi się podobał, surowy, prosty
4. Fabuła niestety mnie zawiodła: film odrobinę nudny, to ich chodzenie przez pierwszą część film, a potem od razu wiedziałem, że coś z tą księgą nie tak. Nie zaskoczył mnie zwrot akcji, ani fabuła.
5. Z jednej strony w filmie zwracają uwagę na szczegóły, a z drugiej strony jest dużo nieścisłości (opisanych przez Was powyżej). Rozumiem efekty nieperfekcyjne itd. ale dopracowanie szczegółów to nie kwestia kasy tylko chęci - zatem o to mogli się bardziej postarać.
Podsumowując - fabuła średnia, wykonanie dobre (jak na nisko budżetowy film), klimat bardzo dobry.
Film generalnie polecam bo warto go obejrzeć.
Wymienię (kolejność nie ma znaczenia)
1. Kreska w filmie mi się podobała
2. Twarze zawsze najtrudniej dobrze zrobić i był to najgorszy element graficzny ale i tak nie ma większych zastrzeżeń
3. Klimat bardzo mi się podobał, surowy, prosty
4. Fabuła niestety mnie zawiodła: film odrobinę nudny, to ich chodzenie przez pierwszą część film, a potem od razu wiedziałem, że coś z tą księgą nie tak. Nie zaskoczył mnie zwrot akcji, ani fabuła.
5. Z jednej strony w filmie zwracają uwagę na szczegóły, a z drugiej strony jest dużo nieścisłości (opisanych przez Was powyżej). Rozumiem efekty nieperfekcyjne itd. ale dopracowanie szczegółów to nie kwestia kasy tylko chęci - zatem o to mogli się bardziej postarać.
Podsumowując - fabuła średnia, wykonanie dobre (jak na nisko budżetowy film), klimat bardzo dobry.
Film generalnie polecam bo warto go obejrzeć.
- Gustr
- Posty: 1030
- Rejestracja: wtorek, 5 maja 2009, 15:06
- Lokalizacja: Podkowa Leśna
- Status: Offline
Re: Ultramarines - film - pierwsze wra
Film oglądało się bardzo przyjemnie, fabuła nie zaskoczyła mnie w ogóle no i wielki minus za brak "Daka Daka Daka!!!"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości