Zagrożenia płynące z bycia No lifem

... czyli o wszystkim i o niczym ...

Moderatorzy: Konsul, Pretorianin, Moderatorzy Hyde Parku

Awatar użytkownika
Wolfheart
Patrycjusz
Posty: 1732
Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 22:34
Medals: 19
Status:
Offline

ANNORVM IX WAR Legionista WoW St. Legionista SWTOR Weteran GW2 Legionista
WildStar Legionista Uczestnik zlotów IX Kohorty Mecenas IX Kohorty

Zagrożenia płynące z bycia No lifem

Post autor: Wolfheart » czwartek, 14 listopada 2013, 10:15

Mexiss pisze:http://www.youtube.com/watch?v=ea-BFMp2kKo

Obejrzenie tego materiału grozi utratą tchu i zerwaniem boków :lol:
Hmm nie wiem co w tym śmiesznego- w mojej ocenie, zgadzam się z nimi w pewnych momentach- na pewno nie jednego młodego człowieka przydałoby się odizolować od komputera. Znam przypadki z życia ( i to dokładnie 3) kiedy relegowano słuchacza z uczelni za brak postępu w nauce- następnie słuchacz tłumaczył się uzależneiniem od gier komputerowych co było całkowitą prawdą, ponieważ ich koledzy potwierdzili, iż słuchacze potrafili spędzać 10 godzin dziennie przed komputerem, olewając naukę.
Także, należało by się zgodzić, iż gry komputerowe w nadmiarze (jak i wszystko) ptrafią być szkodliwe jak i inne używki.
Soldiers Never Die, They Just Go To The Hell to Regroup.
[ obraz zewnętrzny ]

Awatar użytkownika
Sungam
Posty: 819
Rejestracja: niedziela, 5 grudnia 2010, 12:25
Gender:
Status:
Offline

Re: Zagrożenia płynące z bycia No lifem

Post autor: Sungam » czwartek, 14 listopada 2013, 10:50

Moim zdaniem wniosek RPO jest zasadny ale obawiam sie, ze z jego przestrzeganiem to bedzie juz inna bajka. Fakt jest taki, ze niektore gry sa uber brutalne i nie nadaja sie dla mlodszego odbiorcy. Tylko, ze tak samo mozna sie czepic telewizyjnych "megahitow" po 20:00 gdzie zazwyczaj obejrzec mozna niezle mordobicie oraz tytulow MMO/MOBA gdzie pomimo zerowej brutalnosci czasami community jest istnym sciekiem (wszyscy wiemy, ze tak jest :)). Rodzice jak rodzice, albo sie nie znaja, albo nie wiedza co to PEGI, albo maja w d***e. Zawsze pozniej jest na co zwalic swoje lenistwo, to jak w hambergerlandii motyw z dostepem do broni i grami.

Tutaj tylko chyba ja bym odroznil uzalezenienie od nasladownictwa tego co sie widzi na ekranie. Siedz sobie i 24/7 przy kompie az ci padnie zdrowie, twoja sprawa, ale nie wylaz na ulice mordowac ludzi (przypadek z Diablo III u nas w kraju).

Jedyne co z tego materialu moze cieszyc to w zasadzie to, ze taka forma rozrywki staje sie coraz bardziej popularna w naszym dzikim kraju na koncu swiata.

BTW Ostatnio w CDA byl artykul na temat sposobow leczenia uzaleznienia od gier w naszym kraju.
There is no such thing as innocence, only degrees of guilt.

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Zagrożenia płynące z bycia No lifem

Post autor: Mexiss » czwartek, 14 listopada 2013, 11:31

Czemu w "felietonie" mówi się o "odpowiedzialnych sprzedawcach"? Przecież oznaczenie PEGI jest. To rodzice powinni patrzeć w co gra ich dziecko. Tak samo na co chodzi do kina i jaki komiks czyta. Niemniej jednak więcej syfu wychodzi z różnych kwejków/fb/sadisticów... ale "to gry zabijają ludzi, nie broń" cytując klasyka.

Po prostu w TVP cyklicznie lubią strzelić szopkę odnośnie gier i trzeba się z tym pogodzić. Pomijam prezentera, który niemal wyskakuje na nas z telewizora :lol: Moim zdaniem gry takie jak Bioshock przenoszą więcej wartości niż niejeden film czy (o zgrozo) serial TVP. Mimo swojej brutalności, zmuszają do myślenia i poruszają ciężkie tematy. Gry mają PEGI 18... więc w czym problem? Cała głupota tego felietonu polega na obarczaniu winą przedmiotów, a nie osób które z nich korzystają. Tak samo jak jest z komiksem/filmem.

EDIT: Przypominam, że sceny kontrowersyjne w CoD mają ostrzeżenie o tym co widz może zobaczyć i można je śmiało pominąć - jak sytuacja na lotnisku w MW2 czy ulice Paryża (o ile dobrze pamiętam) w MW3.

Awatar użytkownika
Tsura
Patrycjusz
Posty: 1207
Rejestracja: czwartek, 28 marca 2013, 11:28
Medals: 5
Lokalizacja: Olsztyn
Gender:
Status:
Offline

WoW Optio SWTOR Weteran WildStar St. Legionista Uczestnik zlotów IX Kohorty Mecenas IX Kohorty

Re: Zagrożenia płynące z bycia No lifem

Post autor: Tsura » czwartek, 14 listopada 2013, 12:26

A gdyby rodzic, jeden z drugim, poświęcił dziecku więcej niż 10 minut dziennie to zamiast dać kasę mu do łapy "idz i sobie kup" poszedł by z nim zobaczyć co chce kupić. Wszyscy naskakują na gry w tak zwanych mediach, ale już roli telewizji się nie dostrzega. Krwawe film, seks w każdej reklamie ale to wszystkiemu winne są gry.

Zwróćcie tez uwagę na jaką marginalizację my się musimy zgodzić. W CV możesz napisać, że twoim hobby jest zbieranie znaczków i nikt złego słowa nie powie. Napisz, że grasz w gry MMO, a powiedzą, że jesteś niedojrzały. Dlaczego? Bo gry są dla dzieci. nawet te krwawe, gdze trup ściele się gęsto. I koło się zamyka. To dla kogo są te gry pegi 18+? czemu granie w gry nie może być pełnoprawnym hobby? Jakbym siedział po pracy 6 godzin w garażu i dłubał w motorze to było by pewnie cacy, a jak siedzę przed kompem to jestem nierobem i ograniczonym umysłowo "no-lifem".

Z innej beczki - nasze dzieciaki będą miały z nami (graczami-rodzicami) przesrane. Doskonale będziemy wiedzieć co kupują, i nikt nam bajki , że gtv 5 to takie wyścigi, nie wciśnie :) Nawet jeżeli technologia pójdzie do przodu to będziemy z nią zaznajomieni i nawet biedny nastolatek nie będzie mógł pornuska ściągnąć aby się rodzic nie dowiedział :)

Awatar użytkownika
Mexiss
Posty: 1480
Rejestracja: wtorek, 4 czerwca 2013, 20:05
Medals: 2
Lokalizacja: Gdynia/Rumia
Gender:
Status:
Offline

WildStar Legionista Mecenas IX Kohorty

Re: Zagrożenia płynące z bycia No lifem

Post autor: Mexiss » czwartek, 14 listopada 2013, 12:42

Co do CV to niekoniecznie. Kiedyś były prowadzone badania (oczywista-oczywistość dla kogoś kto gra w MMO) i potwierdziły to, że gracze MMORPGów potrafią lepiej wykorzystać czas przeznaczony na zadanie, pracować w zespole, posiadają umiejętność błyskawicznego podejmowania decyzji i potrafią dobre gospodarować zasobami. Oczywiście są to tylko badania, ale... coś w tym jest. Co ciekawe coraz więcej uczelni prowadzi eksperymenty z grami i wnioski są jednoznaczne - gry pomagają w rozwoju. Tylko TVP lubi sezonowo walnąć "reportarzem" i wmawiać nam, że jesteśmy marginesem społeczeństwa. Oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku... bo i czytanie 12h dziennie nie wyjdzie człowiekowi na zdrowie.

Co do chamstwa w grach, którego nienawidzę i brzydzę się nim to mam jedno spostrzeżenie. Niech ludzie obejrzą choćby na YT jaką łaciną strzelają do siebie "ojcowie" podczas jazdy samochodem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wolne rozmowy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości